[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zalecone soki owocowe, herbaty ziołowe i owoce pie-
rwsze dni w uzdrowisku zazwyczaj poświęcano na od-
trucie organizmu.
Caroline miała nadzieję, że w biurze czeka na nią
duża kanapka z sałatką. Tak też było. Poza tym czekał
na nią jeszcze Clyde Johns, kierownik techniczny.
Hydraulika nie działać dobrze oświadczył.
Podając tę fatalną informację, wprost promieniał życz-
liwością.
Podobne stwierdzenie z ust pacjenta w szpitalu św.
Judy podpowiadałoby Caroline, że mężczyzna ma prob-
lemy z prostatą, ale w tym wypadku miała przykre po-
dejrzenie, że nie chodzi o sprawy osobiste.
A gdzie to hydraulika nie działa dobrze?
Gdzie zepsuta odparł radośnie Clyde, pokazując
białe zęby. Pompa robić tak.
Wydał z siebie dzwięk przypominający kaszel i bul-
gotanie, podobne do tych, którymi Rose ilustrowała
problem Jackie.
Możesz to naprawić? zapytała.
Ja naprawić, a potem zepsuć. Podał jej brudny
kawałek papieru z nabazgranym numerem. Pani to
zamówić.
54 MEREDITH WEBBER
Już chciał wyjść, uważając, że spełnił swój obowią-
zek, kiedy Caroline zawołała za nim:
Hej, gdzie mam to zamówić i co to jest? Nie mogę
zadzwonić na informację do Vili i zamówić 4897T3.
Nie, nie. Clyde zawrócił i pospiesznie zabrał jej
papierek. To 4879T3. 4897T3 inna część. Pan Mark
wie, gdzie kupić.
Oddał jej papier, teraz jeszcze brudniejszy od jego
zatłuszczonych rąk, i zniknął.
Niestety, Caroline nie wiedziała, kiedy wróci Mark
ani gdzie go szukać.
Poszukała zatem książki telefonicznej. Postanowiła
zacząć od szpitala w Vili, zapytać o Jackie, a przy okazji
o Marka.
Z książką telefoniczną usiadła za biurkiem i zaczęła
wprowadzać swój plan w czyn. Minęło Uoł godziny,
a ona nie była w stanie dowiedzieć się, czy Jackie
w ogóle jest w szpitalu, więc nic dziwnego, że kiedy do
biura wszedł uradowany Lucas ze sprzętem do nurko-
wania, wybuchnęła:
Zdaję sobie sprawę, że jestem tu obca, muszę się
nauczyć języka, ale oni mówią łamaną angielszczyzną,
więc chyba powinni mnie zrozumieć. Próbowałam po
francusku, też bez skutku.
Lucas wyjął słuchawkę z ręki Caroline i odłożył na
widełki.
Dlaczego to zrobiłeś? wrzasnęła. Czterdzieści
minut czekam, aż ktoś zrozumie imię Jackie!
Dzwoniłem do szpitala. Jackie przewieziono do
małej prywatnej kliniki, Mark to zorganizował. Wyna-
jął też dla niej prywatną pielęgniarkę.
Lucas patrzył na swą towarzyszkę z nadzieją, że jego
TROPIKALNY RAJ 55
zapewnienia ostudzą jej złość. Ale czy była mu wdzię-
czna? Ani trochę. Prawdę mówiąc, odnosił wrażenie, że
jest jeszcze bardziej zła.
Mimo wszystko nie powinieneś mnie rozłączać.
I zabieraj stąd te głupoty. Nie mam czasu nurkować,
kiedy pompa robi... Zagulgotała. Lucas wiedział, że
śmiech podziała na nią jak benzyna na ogień, lecz nie
mógł się powstrzymać.
Co robi pompa? spytał, kiedy w końcu się opa-
nował.
Rzuciła mu spojrzenie, w którym był równocześnie
ogień i :od.
Jeśli sądzisz, że powtórzę to dla twojej przyjemno-
ści, to się mylisz. To nie jest zabawne, Lucas. Clyde
potrzebuje tej części. Nie mam pojęcia, gdzie ją zdobyć,
jak złapać Marka, a nawet jak Mark się tu dostanie.
Zakładam, że barka niedługo przypłynie, choćby po to,
żeby przywiezć z powrotem robotników, ale przez trzy
dni nie spodziewamy się klientów, więc nie będzie żad-
nego helikoptera.
Mark coś złapie. Mieszkańcy wioski cały czas pły-
wają małymi łódkami w tę i z powrotem. Mark wie, że
musi tylko zejść na nabrzeże, a ktoś go wezmie. A jeśli
chodzi o tę część, mamy agenta w Vili. To Harry Gordon,
wyszedł po ciebie na samolot. Cokolwiek ci potrzeba,
dzwonisz do Harry ego i on to zdobywa. Mark jest z nim
w kontakcie, więc Harry może mu tę część podrzucić.
W twoich ustach to wszystko brzmi jak bajka
oznajmiła, a w jej głosie pobrzmiewała podejrzliwość.
Prawda? Bo to jest proste, tylko nie oczekuj, że
wszystko pójdzie tak gładko. Jeśli coś może nawalić,
zazwyczaj nawala.
56 MEREDITH WEBBER
O, doprawdy? Uniosła brwi. Nigdy bym nie
zgadła. A co z lekami i twoim sabotażystą?
Sabotaż to tylko hipoteza, nie fakt. Drugi zamek
powinien zapobiec dalszemu znikaniu leków. Jeśli chodzi
o resztę, płyń z prądem. Kiedy zaakceptujesz, że tak tu
wszystko działa, zdziwisz się, jak bardzo cię to uspokoi.
Już widzę, jak to działa burknęła, wzięła z biurka
brudny papierek i skrzywiła się. Rozumiem, że numer
Harry ego jest tu gdzieś zapisany, czy porozumiewacie
się telepatycznie?
Numer Harry ego jest w zielonym zeszycie w gór-
nej lewej szufladzie biurka. W niebieskim zeszycie są
numery w Australii.
Mówił, nie patrząc na Caroline, aż cisza, która zapa-
dła po jego słowach, kazała mu na nią spojrzeć.
Wiesz, bo to było twoje biurko? Zmarszczyła
czoło, jej oczy pociemniały. Ojciec nic mi nie mówił.
Powiedział, że dobrze byłoby, gdybym tu przyjechała,
bo Mark ma się gdzieś przenieść. Zakładałam, że to
Mark za wszystko odpowiada. Ależ jestem głupia! Oj-
ciec zawsze zatrudnia lekarza administratora. Sądziłam,
że należysz do personelu. Do głowy mi nie przyszło, że
zabieram ci pracę...
Wyglądała na potwornie zakłopotaną i pełną poczu-
cia winy. Lucas chętnie by ją uspokoił, lecz nie znaj-
dował słów.
Ale jeżeli zarządzałeś ośrodkiem ciągnęła to
jak znajdowałeś czas na przychodnię?
Z wielkim trudem odparł pogodnie. To dlatego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]