[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Najczęściej używaną bronią komunistycznych zdobywców nie jest broń masowego rażenia w rękach
umundurowanych żołnierzy. Jest to propaganda, wykrzywianie historii, szerzenie nienawiści w celu
wywołania niepokojów społecznych, wewnętrzna działalność wywrotowa, zdrada, szantaż, oczernianie,
zamachy polityczne - wszystko to dokonywane jest przez żołnierzy nie noszących mundurów, którzy
uważają siebie za lojalnych obywateli kraju stanowiącego cel ich działalności. Komunizm rozszerzył się
na cały glob w ten właśnie sposób, nie za pomocą armii czy bomb.
Bomba atomowa to broń najpotężniejsza w komunistycznym arsenale. Jednak potęga jej polega na
skuteczności psychologicznej, nie militarnej. Komuniści zyskali więcej używając jej jako broni
psychologicznej, niż gdyby wykorzystali jej siłę militarną. W obliczu nieustannego zagrożenia - zagłady
nuklearnej - Zachód zgodził się na wszystkie kolejne ustępstwa, kompromisy i klęski. Byłoby to nie do
pomyślenia bez wizji ogromnej chmury w kształcie grzyba tkwiącej głęboko w podświadomości ludzkiej.
Bomba jako broń psychologiczna zrzucna jest na nas każdego dnia.
W dużej mierze wojna, którą komuniści nieustannie toczą przeciwko nam, kierowana jest przez ruch
pokojowy - ściśle kontrolowany przez Moskwę. Ludzie mają krótką pamięć. Jakże prędko zapomniano o
okrucieństwach, których ofiarą padli mieszkańcy Kambodży. Uchodzcy są wciąż pośród nas, ale my
pozostajemy głusi na ich wołania. Przetrwali wszystkie okropności trwającej 30 lat wojny i nie poddali
się, ale woleli umrzeć na otwartym morzu, niż żyć pod rządami komunistycznymi. Na tym polega ich
tragegia. My jesteśmy w porządku. Spośród setek opowieści dotyczących komunizmu przytaczamy tę
jedną, aby przypomnieć Czytelnikowi o tym, czego można spodziewać się, gdy Rosji uda się rozsiać swe
błędy po całym świecie.
Rankiem 15 marca 1961 r., 200 Europejczyków i 300 Afrykanów zginęło podczas terrorystycznego ataku
komunistów w Północnej Angoli. Ulotka opublikowana przez Portugese-American Committee on Foreign
Affairs (Portugalsko-Amerykańską Komisję Spraw Zagranicznych) przytacza to wydarzenie w sposób
następujący:
Tego ranka grupa 400 terrorystów zaatakowała farmę eksperymentalną M Bridge. Manuel Lorrenco
Alves, który przetrwał napaść, tak to opisał: Atak rozpoczął się o godzinie 6 rano i wszystkie domy na
farmie, czy to należące do Europejczyków, do Afrykanów czy też do mulatów, napadnięto
równocześnie&
Wywlekali kobiety z domów razem z ich dziećmi. Na oczach matek terroryści odcinali dzieciom nogi i
ramiona, a potem drgającymi ciałami grali w upiorny futbol. Kobiety i dziewczęta zostały wyprowadzone
poza farmę, po czym obnażano je, gwałcono i ćwiartowano .
Opisane wydarzenie jest przykładem tego, co dzieje się dzisiaj w wielu miejscach na ziemi. Te
niesłychane akty brutalności są świadomym, dokonanym z premedytacją dziełem ludzi, których jedynym
celem jest niszczenie ludzkiego życia i ludzkich wartości. Mistrzowie oszustwa, którzy finansują,
kontrolują i wspierają sprawę komunizmu, żyją sobie w swoich domach na Zachodzie, podczas gdy ich
marionetki wykonują dla nich mokrą robotę nie podejrzewając, jaką rolę odgrywają. Pociągających za
sznurki, potworna śmierć milionów ludzi nie obchodzi bardziej, niż śmierć muchy. Ich wojna to wojna
totalna, a ich najbardziej bezradne i bezbronne ofiary to nienarodzone dzieci na Wschodzie i Zachodzie.
Nieprzyjaciel opanował sztukę wywoływania uczucia porażki i bezsilności w tych, którzy powinni stać w
pierwszych szeregach walczących ze złem po stronie dobra.
W Fatimie jednakże Matka Boża podała receptę na pokój w świecie ostrzegając, że jeżeli ludzie nie
nawrócą się do Boga poprzez pokutę i modlitwę, wybuchnie II wojna światowa, a Rosja rozszerzy swe
błędy po całym świecie.
Celem tej książki jest wyjaśnienie natury tych błędów, ukazanie czym w praktyce jest komunizm i jak
może on działać w każdym kraju, do którego się wdarł. Ten szczególny rodzaj niewolnictwa czeka całą
ludzkość jeżeli spiskowcom uda się nałożyć jarzmo komunizmu reszcie świata.
Podobnie jak spiskowcy wykorzystali i sfinansowali Hitlera w celu wywołania II wojny światowej, tak
użyli też organizacyjnych umiejętności Lenina, aby otworzyć komunizmowi drogę do Rosji i by stamtąd
rozsiewać ziarna komunizmu, aż opanuje cały glob. Lenin miał swój plan. Komunizm miał wpierw
ogarnąć Europę Wschodnią, następnie Daleki Wschód, by w końcu otoczyć ostatni bastion wolnej
przedsiębiorczości - Stany Zjednoczone - krajami komunistycznymi, wpływając uprzednio na młodych
Amerykanów poprzez pornografię, narkotyki i antypatriotyczne pranie mózgu. Lenin wierzył, że w ten
sposób Ameryka wpadnie w ręce komunistów jak przejrzały owoc. Do pewnego momentu wszystko szło
zgodnie z planem.
Pod koniec II wojny światowej Ameryka była na tyle silna, że gdyby cały świat sprzymierzył się
przeciwko niej, jeszcze zdołałaby go zwyciężyć, i to w kilka tygodni. Jak więc to się stało, że świat zbroi
się w ramach wojny psychologicznej, że największy wróg, komuniści, zdołali się zainstalować na Kubie,
zaledwie 90 mil od wybrzeży Stanów Zjednoczonych? Naród amerykański ogłupiono po to, by wziął
udział w dwóch wojnach światowych wbrew woli przeważającej większości obywateli, a wszelkie owoce
działań wojennych na Dalekim Wschodzie podstępnie oddano największemu zbrodniarzowi w historii,
Stalinowi. Propaganda została opracowana tak sprytnie, że przeciętny obywatel USA nie miał pojęcia, co
się dzieje. Powtarzano mu w kółko, że Castro nie jest komunistą, ale pełnym dobrych intencji
reformatorem. Obecnie Kuba stanowi rosyjską bazę wysyłającą wojska, broń i amunicję do Afryki i
Ameryki Południowej, a przy pomocy chytrze spreparowanego porozumienia zawartego między
prezydentem amerykańskim i ZSRR w okresie kryzysu za prezydentury Kennedy ego, wtajemniczeni
postarali się, by Ameryka nie miała prawa interweniować.
Jimmy Carter przyczynił się do sprzedania komunistom Nikaragui. Zmarły prezydent Somoza miał przed
zamachem na jego życie tylko tyle czasu, aby opowiedzieć jak ów plan został przeprowadzony. Jak
dowiedział się amerykański dziennikarz Cox, napisana przez niego książka nosiła tytuł: Somoza Speaks
(Somoza mówi). Obecnie El Salwador stanowi jeden wielki kocioł. Wydawany w Szkocji magazyn
Approaches ukazuje w jakim stopniu działalność wywrotowa przeniknęła do Kościoła katolickiego i jaką
stała się siłą:
2 pazdziernika 1981r. Podsekretarz Stanu USA wysłał list do amerykańskich biskupów w celu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]