[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kompetytorów nie mógłby także rzeczypospolitej c o m m o d a285, jakieby były ze złączenia
270
zakłopotanie, przerażenie.
271
wezdrgnienie się.
272
powody swojej rady.
273
było korzystne.
274
burze.
275
zamieszać rzeczpospolitą.
276
bezkrólewia.
277
radzić.
278
ludzkiego się zdarzyło.
279
i.
280
nienawiść.
281
prawami zabronione.
282
dopomożono.
283
współzawodnikom.
284
zamieszania.
285
korzyści.
39
naszej rzeczypospolitej z państwem moskiewskiem. Przypomniał i Szwecję, którą łacnieby
rekuperować286, gdyby królewicz jegomość na tem państwie osiadł.
Iż nie zaraz może być tak, jakobyśmy sobie życzyli i chcieli; s u c c e s s i v e f i t m o t u
s287, czasowi ostatek poruczyć. Jeno sam pan Bóg i n p e r f e c t i o n e288 może sprawić, co
chce; ludzkiemi środkami, wedle biegu przyrodzonego, z czasem wszystkie rzeczy początek i
i n c r e m e n t a289 swoje biorą. Pierwej będzie dziecię, potem z czasem człowiek; pierwej
mała różdżka, z czasem bywa z niej wielkie drzewo. Wielkie księstwo litewskie, sto sześć-
dziesiąt lat minęło od unji króla Jagiełła, nizli do tej, jaka teraz jest, spólności z koroną przy-
szło.
Niemało inszych racyj przywodził, radząc, żeby za inklinacją narodu tego iść, gdyż i teraz
z pakt pod Moskwą umówionych siła pożytku ku dobremu rzeczypospolitej mogło się zawią-
zać, wojnie koniec uczynić. Gdyby zaś król jegomość tem się kontentować nie chciał, mimo
insze i n c o m m o d a290, w długą wojnę przyjdzie się zaciągnąć; której, co wiedzieć, kiedy i
jaki koniec? Na żołnierze trzeba patrzeć, którzy do buntów, do sedycyj są skłonni, gdy się im
nie będą mogły supedytować s t i p e n d i a291, żeby nie wierzgnęli, w państwa rzeczypospo-
litej nie wedle umowy uczynionej z moskiewskiego skarbu patrzeć mieli, żeby się za roze-
rwaniem tych traktatów u rzeczypospolitej nie upominali.
Lecz zawarte były uszy króla jegomości pana hetmanowym perswazjom. Było znowu kilka
schadzek za przyjechaniem pana hetmanowem z posty moskiewskimi, przyjeżdżali i z zamku,
których Szein wysłał; ale jako od panów senatorów tak i od Moskwy e a d e m c a n t i l e n
a c a n e b a t u r292.
Tymczasem i m p o s t o r, który, jako się wyżej wspomniało, w Kałudze mieszkał, prze-
cie przez swoje i n s t r u m e n t a293 posyłając listy do Moskwy tajemnie, nie zaniechiwał
ludzi buntować. Pojmano popa z jego listy. Był list do jednego z przednich bojar, kniazia Wo-
rotyńskiego. Tenże pop powołał na mękach, kniazia Andrzeja Galicyna, brata rodzonego
kniazia Wasyla, który posłem był, że o tem miał wiedzieć, a i o samym kniaziu Wasylu po-
wiadał tenże pop, iż z drogi, jadąc do Smoleńska, miał list do impostora pisać. Wzięto zaraz
pod straż kniazia Worotyńskiego i Andrzeja Galicyna, egzekucję z onego popa, i którzy się
winni pokazali, uczyniono.
I m p o s t o r, widząc, iż nasi krzepko na stolicy usiedli, do tego pułk pana Sapiehy w
Możajsku, w Mieszczejsku, blisko mu się pod bok podemknął, a wiedział, iż to wojsko pana
Sapiehy traktowało o niektóre rzeczy z królem jegomościa, za pozwoleniem i ukontentowa-
niem ich; wiedział, iż mieli się oń kusić, Kaługę oblec; nie mając wiernych ludzi koło siebie,
nie ufając rzeczom swoim, myślił na niżny Don uchodzić do Woronieża. Zamek ten od cara
Borysa nad Donem zabudowany na szlaku, którędy też czasem Tatarowie do Moskwy zwykli
chodzić, p r o p t e r o m n e s c a s u s294 ufortyfikował był i m p o s t o r, rzeczami po-
trzebnemi opatrzył; tam chciał w rzeczach nachylonych mieć r e c e p t u m295.
Lecz nie przyszło mu do tego. Było ich niemało przy nim, którzy p e r t a e s i296 jego
szalbierstwa, życzyli od niego uciszyć i uspokoić ziemie. Do tego i m p o t e n t e r297, jako
286
odzyskać.
287
koleją rzeczy się toczą.
288
w doskonałości.
289
wzrost.
290
niedogodności.
291
żołd.
292
tę samą piosnkę śpiewano.
293
narzędzia.
294
na wszystkie wypadki.
295
schronienie.
296
zbrzydziwszy.
297
niepowściągliwie.
40
człowiek bezrozumny i tyran panował; świeżo zabił był cara kasimowskiego. Był ten car ka-
simowski z nogajskiej ordy, której panuje wielki chan; Moskwa złotym go carem zowie. Pod
[ Pobierz całość w formacie PDF ]