[ Pobierz całość w formacie PDF ]

autonomia sprzeciwiałaby się prawdzie o człowieku, której naucza Kościół73.
Oznaczałaby śmierć prawdziwej wolności:  ale z drzewa poznania dobra i zła nie
wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz (Rdz 2, 17).
41. Prawdziwa autonomia moralna człowieka nie oznacza bynajmniej odrzucenia, ale
właśnie przyjęcie prawa moralnego, Bożego przykazania:  Pan Bóg dał człowiekowi
taki rozkaz (Rdz 2, 16). Wolność człowieka i prawo Boże spotykają się i są
powołane, aby się wzajemnie przenikać, czego wyrazem jest dobrowolne
posłuszeństwo człowieka wobec Boga oraz bezinteresowna dobroć Boga wobec
człowieka. I dlatego posłuszeństwo Bogu nie ma  jak sądzą niektórzy  charakteru
heteronomicznego, tak jakby życie moralne było podporządkowane woli absolutnej
wszechmocy, zewnętrznej wobec człowieka i przeciwnej jego wolności. W istocie
rzeczy, gdyby heteronomia moralności oznaczała negację samostanowienia człowieka
lub narzucanie mu norm przeciwnych jego dobru, pozostawałaby w sprzeczności z
objawieniem Przymierza i odkupieńczego Wcielenia. Tego rodzaju heteronomia
byłaby jedynie formą alienacji, sprzeczną z Bożą mądrością i z godnością ludzkiej
osoby.
Słusznie mówią niektórzy o teonomii lub też o teonomii uczestniczącej, jako że
dobrowolne posłuszeństwo człowieka prawu Bożemu implikuje rzeczywisty udział
rozumu i woli człowieka w Bożej mądrości i opatrzności. Zakazując człowiekowi
 jedzenia z drzewa poznania dobra i zła , Bóg stwierdza, że człowiek nie posiada od
początku tego  poznania , ale jedynie ma w nim udział dzięki światłu naturalnego
rozumu i Bożego Objawienia, które ukazują mu wymogi i wezwania odwiecznej
mądrości: poddając się prawu, wolność poddaje się prawdzie stworzenia. Dlatego
trzeba dostrzec w wolności człowieka obraz i bliskość Boga, który jest obecny we
wszystkich (por. Ef 4, 6); podobnie należy głosić majestat Boga wszechświata i czcić
świętość prawa ustanowionego przez Boga nieskończenie transcendentnego. Deus
semper maior74.
Szczęśliwy mąż, który ma upodobanie w prawie Pana (por. Ps 1, 1-2) 42.
Ukształtowana na wzór wolności Bożej, wolność człowieka nie zostaje zniesiona przez
jego posłuszeństwo Bożemu prawu. Wprost przeciwnie: jedynie dzięki temu
posłuszeństwu trwa w prawdzie i w pełni odpowiada ludzkiej godności, jak stwierdza
wyraznie Sobór:  godność człowieka wymaga, aby działał ze świadomego i wolnego
wyboru, to znaczy osobowo, od wewnątrz poruszony i naprowadzony, a nie pod
wpływem ślepego popędu wewnętrznego lub też zgoła przymusu zewnętrznego.
Taką zaś wolność zdobywa człowiek, gdy uwalniając się od wszelkiej niewoli
namiętności, dąży do swego celu drogą wolnego wyboru oraz zapewnia sobie
skutecznie i pilnie odpowiednie pomoce 75.
W swoim dążeniu ku Bogu, który  jeden tylko jest Dobry , człowiek powinien
dobrowolnie czynić dobro, a unikać zła. Aby to jednak było możliwe, musi umieć
odróżniać dobro od zła. Dokonuje tego przede wszystkim dzięki światłu naturalnego
rozumu, które jest w człowieku odblaskiem Bożego oblicza. To ma na myśli św.
Tomasz, gdy komentując jeden z wersetów Psalmu 4 pisze:  Po słowach: Składajcie
ofiarę sprawiedliwości (Ps 4, 6). Psalmista  jak gdyby zapytany o wyjaśnienie, co to
są dzieła sprawiedliwości, dodaje: Wielu powiada: Któż nam ukaże dobro? I
odpowiadając na pytanie, mówi: Zwiatłość Twojego oblicza, o Panie, pozostawiła na
nas swoje znamię. Jak gdyby chciał powiedzieć, że światło naturalnego rozumu,
którym odróżniamy dobro od zła  co należy do dziedziny prawa naturalnego  jest
w nas odbiciem światła Bożego 76. Pozwala to też zrozumieć, z jakiego powodu
prawo to jest nazywane naturalnym: mówimy tak o nim nie przez odniesienie do
natury istot nierozumnych, ale dlatego, że rozum, który to prawo ogłasza, należy do
ludzkiej natury77.
43. Sobór Watykański II przypomina, że  najwyższą normą ludzkiego życia jest samo
prawo Boże, wieczne, obiektywne i uniwersalne, którym Bóg, wedle planu mądrości i
miłości swojej, porządkuje, kieruje i rządzi całym światem i losami wspólnoty
ludzkiej. Tego to prawa uczestnikiem czyni człowieka Bóg, aby za miłosiernym
zrządzeniem Bożej Opatrzności mógł on +coraz lepiej poznawać niezmienną
prawdę 78.
Sobór odsyła do klasycznej nauki o odwiecznym prawie Bożym. Zw. Augustyn określa
je jako  rozum czy wolę Bożą, która pozwala zachować porządek naturalny i zabrania
go naruszać 79; św. Tomasz utożsamia je z  zasadą Boskiej mądrości, która
wszystko porusza ku właściwemu celowi 80. A mądrość Boża to opatrzność, to
troskliwa miłość. To sam Bóg zatem miłuje całe stworzenie i troszczy się o nie w
najbardziej dosłownym i fundamentalnym sensie (por. Mdr 7, 22; 8, 11). O ludzi
jednak Bóg dba w inny sposób, niż o istoty, które nie są osobami: nie  od zewnątrz ,
poprzez prawa natury fizycznej, ale  od wewnątrz , za pośrednictwem rozumu, który
poznając dzięki przyrodzonemu światłu odwieczne prawo Boże, jest w stanie wskazać
człowiekowi właściwy kierunek wolnego działania81. W ten sposób Bóg powołuje
człowieka do uczestnictwa w swojej opatrzności, pragnąc za pośrednictwem jego
samego, to znaczy poprzez jego rozumne i odpowiedzialne zaangażowanie, kierować
światem: nie tylko światem natury, ale i światem osób ludzkich. W tym kontekście
jako ludzki wyraz odwiecznego prawa Bożego jawi się prawo naturalne:  W
porównaniu do innych stworzeń  pisze św. Tomasz  stworzenie rozumne poddane
jest Bożej opatrzności w sposób bardziej szlachetny, jako że samo staje się
uczestnikiem opatrzności, troszcząc się o siebie i o innych: dostępuje zatem udziału
w odwiecznym rozumie, dzięki czemu ma naturalną skłonność do słusznego działania [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jagu93.xlx.pl
  •